PZP: porażka Selgrosu w Norwegii

Sześciobramkową stratę będą musiały za tydzień odrobić mistrzynie Polski, by awansować do ćwierćfinału PZP. To dosyć spora różnica zważywszy na fakt, iż przez większą część spotkania w Norwegii lublinianki prowadziły równorzędną walkę, chwilami nawet prowadząc. Fatalna jednak była w ich wykonaniu końcowa faza, bo w ostatnim kwadransie ogarnęła je strzelecka niemoc przejawiająca się zdobyciem tylko jednej bramki.

Mecz w Kristiansand rozpoczął się pomyślnie dla podopiecznych Sabiny Włodek i Moniki Marzec, które po pięciu minutach wygrywały 3:1, a w siedemnastej 10:8. Ostatnie prowadzenie lublinianek (20:19) miało miejsce w 41. min po celnym rzucie Iwony Niedźwiedź. Jeszcze w 46. min. był remis 21:21, ale odtąd bramki zdobywały tylko gospodynie, systematycznie powiększając swoją przewagę. Dopiero na minutę przed końcową syreną Katarzyna Kozimur przełamała złą passę strzelecką, co nie dawało już żadnych szans na zniwelowanie niekorzystnego wyniku całego meczu.

Druga trener Selgrosu Monika Marzec uważa, że stratę tę będzie można odrobić w rewanżu, choć zespół czeka trudna walka: – sytuacja nie jest dla nas komfortowa, jednak przy wsparciu naszych kibiców będziemy walczyć. W Norwegii zabrakło nam trochę sił, na co wpływ miały kłopoty zdrowotne kilku zawodniczek, przez co miałyśmy bardzo ograniczone możliwości dokonywania zmian – dodała Marzec.

Rewanż za tydzień w Lublinie.

Vipers Kristiansand - MKS Selgros Lublin 28:22 (15:13)
MKS Selgros: Weronika Gawlik, Jekaterina Dżukiewa – Alesia Mihdaliova 6, Iwona Niedźwiedź 6, Marta Gęga 3, Agnieszka Kocela 2, Katarzyna Kozimur 2, Joanna Szarawaga 2, Karolina Bijan 1, Małgorzata Rola, Edyta Charzyńska, Kamila Skrzyniarz.